Zgoda górą w derbach – Podsumowanie piłkarskiego weekendu w gminie Kęty
Przewaga odzwierciedliła wynik
Zdecydowanie największym zainteresowaniem kibiców lokalnej piłki cieszyło się spotkanie derbowe gminy Kęty między TS Hejnał Kęty a Zgodą Malec. Lepiej w mecz weszła drużyna gospodarzy, która przez pierwsze 15 minut gry kontrolowała wydarzenia boiskowe. Mimo to malczanie otworzyli wynik spotkania w 20 minucie, za sprawą rozprowadzenia piłki na bok boiska przez Kacpra Filipa do Patryka Łukasika, który minął obrońcę i wpakował piłkę do siatki z okolicy 11 metra. Drugi gol padł jeszcze w pierwszej połowie spotkania po stałym fragmencie gry, kiedy to strzelec pierwszego gola Patryk Łukasik idealnie dograł piłkę na głowę Fliska a ten nie pozostawił szans bramkarzowi Hejnału.
Początek drugiej połowy wyglądał bliźniaczo do startu spotkania i to kęczanie próbowali zawiązywać akcje, które jednak skrupulatnie były tłumione przez piłkarzy Zgody. W okolicach 60. minuty spotkanie zamknął Kacper Filip, który wykorzystał błąd obrońcy, położył bramkarza i wykończył akcję do pustej bramki.
Tak spotkanie skomentowali trenerzy obydwóch zespołów:
– Pierwsze 15 minut upłynęło ze wskazaniem na gospodarzy, którzy próbowali zawiązywać akcje i kontrolować przebieg spotkania. Po czasie jednak moja drużyna okrzepła i spotkanie się wyrównało, tworzyliśmy lepsze sytuacje, czego wynikiem była pierwsza i druga bramka. W drugiej połowie nie działo się zbyt wiele, spokojnie kontrolowaliśmy grę i czekaliśmy na swoje sytuacje, co przełożyło się na trzeciego gola. Chciałbym pogratulować mojej drużynie i życzyć powodzenia naszym przeciwnikom w kolejnych meczach – podkreśla Daniel Płonka, trener Zgody Malec.
– Weszliśmy dobrze w mecz, mieliśmy jedną sytuację na otworzenie wyniku, której nie wykorzystaliśmy. Kontrataki Zgody przyniosły rezultat i padła pierwsza i druga bramka. Po golach cofnęli się do głębokiej defensywy, gdzie nie mogliśmy tego przebić – nic nam nie wychodziło tego dnia. Po przerwie, wykorzystali nasz błąd i dołożyli trzeciego gola. Gratuluje naszym rywalom mądrej gry, gdzie cofnęli się i grali z kontry – komentuje spotkanie trener gospodarzy Pan Arkadiusz Grzybek.
Po 15 kolejkach, TS Hejnał Kęty zajmuje 5. miejsce w tabeli z 23 punktami, a Zgoda Malec plasuje się na miejscu dziewiątym ze stratą trzech punktów do „Hejnału”.
Bez punktów w Łękach
Inny z reprezentantów naszej gminy w rozgrywkach oświęcimskiej A klasy, drużyna Soła Łęki, gościł w sobotę drużynę Iskry Brzezinka. Piłkarze obydwóch zespołów zafundowali kibicom strzelecki koncert, bowiem z końcowym gwizdkiem na tablicy wyników widniał rezultat 2-5. Spotkanie rozpoczęło się dla Soły bardzo dobrze, bo już w 7. minucie Adam Żmuda otworzył wynik spotkania. Później jednak to goście dyktowali tempo gry i do końca pierwszej połowy zdobyli dwa gole. Ostatniego gola dla swojej drużyny w 57. minucie meczu zdobył Marek Matejko.
Soła Łęki w obecnych rozgrywkach zdobyła 22 punkty i zajmuje 7. lokatę.
Pełna kontrola
Grająca najwyżej Niwa Nowa Wieś w niedzielne południe przywitała w swoich progach piłkarzy Skawy Wadowice. Od samego początku rywalizacji, gospodarze ruszyli do ataku, jednak dopiero pod koniec pierwszej połowy, po dwójkowej akcji Patryka Miłonia i Jana Garlacza, ten drugi pewnie wykończył sytuację „sam na sam”. W 42. minucie Niwa objęła prowadzenie. Na koniec pierwszej części spotkania golem „do szatni” popisał się Mariusz Piskorek, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Krzysztofa Jurczaka.
Dziesięć minut po starcie drugiej połowy, szansę na dublet zmarnował Mariusz Piskorek, nie wykorzystując rzutu karnego. Niewykorzystana jedenastka nie podłamała jednak podopiecznych Bartłomieja Dudzica, bowiem w 67. minucie Krzysztof Chrapek po długim podaniu za plecy obrońców stanął oko w oko z bramkarzem Skawy Wadowice, strzelając trzecią bramkę. Doświadczony napastnik jeszcze przed końcem spotkania przysłużył się swojej drużynie, dośrodkowując w 90. minucie na głowę Nikodema Grabskiego, który skierował piłkę do siatki.
Po osiemnastu kolejkach, Niwa Nowa Wieś zajmuje trzecią pozycję w tabeli, a do fotela lidera, zajmowanego przez drugą drużynę Hutnika Kraków, brakuje im już tylko trzech punktów.
Orzeł wciąż bez zwycięstwa
Przenosząc się szczebel wyżej, Orzeł Witkowice odwiedził Gromiec z planami przełamania passy spotkań bez wygranej. Niestety, po wyrównanym starciu to gospodarze schodzili do szatni jako zwycięzcy. Jedynego gola dla Orła zdobył w 47. minucie Przemysław Dudzic po asyście Budki.
Orzeł zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli z jednym punktem przewagi nad strefą spadkową.
Marcel Ligęza
/ fot. Zgoda Malec (Facebook)