Logo Urzędu Miejskiego Kęty

Kęczanin Kęty z przepustką do ćwierćfinału siatkarskich mistrzostw Polski kadetów

Kęczanin Kęty odrobił pracę domową, wygrywając we własnej hali siatkarski turniej 1/8 finału mistrzostw Polski kadetów, co dało mu przepustkę do ćwierćfinału, zaplanowanego od 15 do 17 marca 2024.

Kęczanie nie mieli kłopotów z pokonaniem konkurencji, wygrywając wszystkie spotkania w trzech setach. Jako mistrzowie Małopolski, byli najwyżej sklasyfikowani w turniejowym towarzystwie. Pozostałe ekipy były sklasyfikowane na miejscach od drugiego do czwartego w swoich województwach. W premierze turnieju kęczanie pokonali Karpaty Krosno i było to dla nich najtrudniejsze spotkanie.

- Nasi przeciwnicy może nie dysponowali rewelacyjnymi warunkami fizycznymi, ale bardzo dobrze bronili – zwraca uwagę Paweł Puchała, trener kęckich siatkarzy. - Musieliśmy w końcówkach przechylać szalę na swoją stronę. Ważne, że chłopcy potrafili powalczyć pod presją. 

W pozostałych spotkaniach turnieju kęczanie nie mieli już większych problemów z pokonaniem ekip z Ostrowca Świętokrzyskiego i Lublina.

- Chłopcy czuli, że nie powinni mieć kłopotów z wygraniem turnieju, więc nie pokazali pełni swoich możliwości – uważa trener.

Kęcki szkoleniowiec cieszy się także, że siła zespołu tkwi w kolektywie. Warto pamiętać, że ten sam zespół, tydzień wcześniej, walczył w półfinale mistrzostw Polski juniorów, w Warszawie, zajmując tam czwarte miejsce. Zawodnicy mają zatem solidną dawkę spotkań.

- W kęckim turnieju, zawodnicy zwykle ciągnący grę zespołu, jak to było w mistrzostwach Małopolski kadetów, nie byli tym razem widoczni. Jednak ciężar odpowiedzialności za wynik wzięli na swoje barki inni zawodnicy. To jest także zdobycz naszego turnieju – podkreśla trener Puchała. 

W dodatku, zmiany przeprowadzane w trakcie meczów, także wnosiły „coś” do zespołu. Poza tym, skład Kęczanina jest w większości oparty na zawodnikach z młodszego rocznika obowiązującego w kadetach. Zatem zespół w kolejnym sezonie, 2024/25, może pokazać jeszcze większe możliwości.

Kęczanie powtórzyli wynik z poprzedniego sezonu, bo ten sam zespół, wówczas w wieku młodzika, dotarł do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Drużyna, jako zwycięzca turnieju w fazie 1/8, może ubiegać się o organizację ćwierćfinału. W klubie liczy się każda złotówka, więc lepiej byłoby zagrać u siebie, bo wówczas koszty są mniejsze niż w przypadku wyprawy w Polskę. No i warto pamiętać, że w Kętach zawodnicy mogą liczyć na żywiołowy doping kibiców, licznie zasiadających na trybunach, co w rozgrywkach młodzieżowych nie zdarza się w innych miastach.

Kęczanie zakończyli turniej także z indywidualnymi wyróżnieniami. Najbardziej prestiżowe, czyli MVP, trafiło do Arkadiusza Tomasika. Kęccy zawodnicy zostali także docenieni na pozycjach. W środku pola wyróżniono Antoniego Handzlika. Na libero Grzegorza Salę, a w ataku Antoniego Harężę.

Jerzy Zaborski

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności