Logo Urzędu Miejskiego Kęty

Podejrzany o pedofilię w rękach policji

XXI wiek i jego cyfryzacja z jednej strony jest ogromnym błogosławieństwem, a z drugiej — dużym zagrożeniem, dowodem czego jest zatrzymanie 27-latka, wysyłającego 11-letniej dziewczynce treści pornograficzne. Mężczyzna, będący mieszkańcem powiatu bielskiego, został zatrzymany przez policjantów z Komisariatu Policji w Kętach, po tym, jak w piątek po południu otrzymali oni zgłoszenie od przedstawicieli grupy osób, zajmujących się wyszukiwaniem pedofili w Internecie. 


Na ślad sprawcy wpadła wyżej wymieniona ekipa, która stworzyła fałszywą tożsamość 11-latki. 27-latek nawiązał z nią kontakt za pośrednictwem popularnego komunikatora internetowego. Chociaż był kilkukrotnie informowany, że rozmawia z 11-letnim dzieckiem, nie przerywał kontaktu — wręcz przeciwnie, nadal kontynuował znajomość, starając się nakłonić ją do spotkania. Wysyłał jej także swoje nagie zdjęcia i próbował zdobyć jej zaufanie. 


Do spotkania miało dojść w Kętach 9 sierpnia 2024 roku, jednak zamiast 11-latki na miejscu czekali łowcy pedofili, którzy dokonali obywatelskiego ujęcia sprawcy. Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia zareagowali natychmiastowo — od razu pojechali w okolice ul. Kościuszki, przejmując 27-latka. Przeszukano także jego mieszkanie, gdzie zabezpieczono sprzęt komputerowy, dyski oraz płyty CD. Całość zostanie poddana ekspertyzie biegłych. 


Jak informuje policja, „Sprawcy, który za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej osobie małoletniej poniżej lat 15, składa propozycję nawiązania kontaktu w celach seksualnych, grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Taka sama kara grozi za prezentowanie treści pornograficznych osobie małoletniej poniżej 15 roku życia”. Ponadto apeluje do rodziców o czujność oraz uświadamianie dzieci i młodzieży na temat zagrożeń, które mogą na nie czyhać w Internecie. 


Pedofile stosują różnorakie techniki, by zyskać zaufanie dziecka — m.in. udają jego przyjaciół, słuchają jego problemów, starają się pomagać je rozwiązać. Rozmowy są często na początku niewinne — mają nie przysparzać najmniejszych podejrzeń. Po jakimś czasie próbują dowiedzieć się, czy rozmowy są kontrolowane — czytane przez rodziców bądź innego dorosłego. Oprócz tego starają się rozeznać, czy dziecko posiada z kimkolwiek dostatecznie silną więź, by powiedzieć komuś o tej relacji. 

Ta technika z czasem prowadzi do przywiązania emocjonalnego dziecka do pedofila. Dziecko, będące ofiarą, nie jest w stanie jednoznacznie określić, czy „kolega” wplatający do rozmowy wątki seksualne, wysyłający nagie zdjęcia lub próbujący nakłonić do spotkania robi coś złego. Nie jest w stanie ocenić, czy jest krzywdzone i czy naruszane są jego granice, bo jego punkt widzenia został już zaburzony przez sprawcę, który traktuje to przecież jako coś niewinnego, jako coś normalnego, jako „naszą tajemnicę”. Ofiara nie jest w stanie poprawnie weryfikować rzeczywistości. 


Warto nadmienić, że sprawcy przestępstw seksualnych szukają przede wszystkim ofiar, które nie mają w swoim życiu figury opiekuna — rodzica, krewnego lub przyjaciela, lub mające niską samoocenę — bowiem takie osoby stają się bardziej podatne na manipulację emocjonalną. Podobnie jest z dziećmi, które zostały odrzucone przez grupę lub pragną być w centrum uwagi bądź zostały odsunięte od innych, albo trzymają wszystkie sprawy w tajemnicy. 


Rodzicu! Przede wszystkim nie wrzucaj zdjęć swoich dzieci do internetu i kontroluj ich profile. Dzięki temu być może szybko wyłapiesz niepokojące wiadomości od „przyjaciela”. Ponadto dobrym pomysłem będzie poinformowanie dzieci o zagrożeniach, jakie mogą czyhać na nie w internecie i poszerzanie ich wiedzy na temat cyberbezpieczeństwa — między innymi dotyczącej kradzieży tożsamości, programów AI tworzących fałszywe nagie zdjęcia i innych. Dobrym serwisem jest w tym zakresie m.in. Niebezpiecznik lub Instytut Cyber — tam można poszerzyć swoją wiedzę przed przekazaniem jej dziecku. A jeśli zauważycie dziwne wiadomości w skrzynce swojego dziecka, niezwłocznie zgłoście się z nimi na policję. 


Child grooming, czyli właśnie uwodzenie dziecka celem zdobycia jego zaufania i przywiązania go do siebie emocjonalnie, jest zjawiskiem narastającym z roku na rok. Podobnie jest z sextingiem (wysyłanie wiadomości o treści seksualnej, namawiającej do zrobienia nagich zdjęć). Pedofile często bowiem udają rekruterów do agencji modelingowych. Nieobcym zjawiskiem jest też wykorzystywanie nieletnich przez popularnych influencerów czy patostreamerów — tak więc uważajcie, co czyta i ogląda wasze dziecko, kogo obserwuje w sieci, a także z kim się komunikuje! 

 

Oprac. M.H, fot. KPP Policji w Oświęcimiu

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności