„Jeszcze Polska nie zginęła…”. W kęckiej „Jedynce” uczczono 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Czym jest patriotyzm? Co to znaczy być Polakiem? Ile kosztuje wolność? Odpowiedzi na te i inne pytania poznali uczniowie kęckiej „Jedynki” podczas uroczystej akademii zorganizowanej 7 listopada z okazji nadchodzącego Święta Niepodległości. Były wspólne śpiewy i chwile zadumy, kadry z historii Polski i lokalne wątki.
Zaczęło się od akcji „Szkoła do hymnu”. O poranku nauczyciele i uczniowie stanęli przed salami najstarszej kęckiej placówki oświatowej, by odśpiewać „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech” Józefa Wybickiego. „Mazurek Dąbrowskiego” wybrzmiał głośno, radośnie, a co ważniejsze – świadomie. Bo społeczność „Jedynki” świetnie orientuje się, z jakimi wydarzeniami i wartościami wiąże się hymn narodowy. Wie o 123 latach niewoli, niestrudzonej walce, pokoleniach przepełnionych nadziejami i goryczą porażki. Polacy chwytali za broń, by sięgnąć po utraconą niepodległość. Okazja do tego nadarzyła się dopiero w 1914 roku, kiedy w Europie doszło do wybuchu I wojny światowej. Okazja nieoczywista. Bo przecież nasi przodkowie musieli stawać do walki przeciwko sobie. Galicjanie i mieszkańcy Poznańskiego toczyli boje z rodakami z Królestwa Polskiego walczącymi w szeregach armii zaborcy rosyjskiego. Poległo wielu, ale ich śmierć nie poszła na marne. W 1918 roku zdarzył się bowiem cud: wielkie mocarstwa jak Prusy i Austro-Węgry rozpadły się, a Rosję trawiła rewolucja październikowa.
Niepodległość to zasługa milionów Polaków i ówczesnych elit politycznych. Nazwiska Ignacego Jana Paderewskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Daszyńskiego, Wincentego Witosa, a zwłaszcza Józefa Piłsudskiego są odmieniane na lekcjach historii przez wszystkie przypadki. W naszej zbiorowej kęckiej pamięci szczególne miejsce zajmuje marszałek z Sulejówka. To on (i jego I Brygada Legionów Polskich), jeszcze jako brygadier, trafił do miasta św. Jana Kantego zimą 1915 roku po krwawych bojach w Karpatach. Tu żołnierze odpoczywali, wracali do zdrowia, a poszczególne formacje rekrutowały kolejnych ochotników. Sam Piłsudski mieszkał przy Rynku i zjawił się w budynku szkoły, do czego często wracano.
O tym, jak ważny był to okres w dziejach narodu, przypomniała projekcja filmu Tomasza Bagińskiego. Krótkometrażowa, animowana „Historia Polski” reżysera „Katedry” – mimo upływu czasu – wciąż robi olbrzymie wrażenie: publiczność zgromadzona w sali audiowizualnej raz po raz zachwycała się pięknymi kadrami i sposobem przedstawienia kluczowych dla dziejów Polski momentów. Młodsi uczestnicy mieli okazję sami pośpiewać, a także wysłuchać występujących „na scenie” starszych koleżanek i kolegów. Docenili ich wysiłek, często nagradzając prowadzących uroczystość gromkimi brawami. Starsi uczniowie dowiedzieli się natomiast, do czego zobowiązuje nas pamięć o bohaterskich czynach poprzednich pokoleń, dlaczego kult wartości jest dziś tak istotny.
W minionych latach organizatorzy obchodów Święta Niepodległości podkreślali, jak ważna jest edukacja w kontekście krzewienia właściwych postaw i polskich wartości. Nie inaczej było i tym razem. Wydarzeniu towarzyszyła pogłębiona refleksja na temat historii, a biało-czerwone flagi, obecność pocztu sztandarowego budziły najszlachetniejsze skojarzenia. Wybrzmiało to, co najważniejsze: „żeby Polska była Polską”.
To, że poezja patriotyczna wprawiła wszystkich w podniosły nastrój, było – jak już wcześniej sugerowaliśmy – zasługą uczniów, którzy zdecydowali tego dnia wystąpić, wkładając olbrzymi wysiłek w przygotowanie obchodów. Zaangażowanie doceniła również Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 1 im. św. Jana Kantego w Kętach. Słowa podziękowania skierowano także do opiekunów, którzy pomagali „młodym artystom” w organizacji uroczystości.
Uczniowie opuszczali salę bogatsi o nowe doświadczenia, radośni i napełnieni dumą z tego, że są Polakami. Niektórzy po cichu powtarzali znane słowa:
„Ojczyzna – to czas dawny, Ojczyzna – to czas bliski
To miły dom rodzinny i matki oczy jasne
Ojczyzna – to jest mowa od kołyski
Ojczyzna – to my sami, to serca nasze własne”.
Niech obraz szkolnej uroczystości – obfitujący w prezentacje, śpiewy, recytacje, z pięknymi dekoracjami i projekcjami – oraz wyżej przytoczony fragment tekstu poety towarzyszą nam nie tylko 11 listopada.
Organizatorzy