Głupota i bezmyślność: Kolejne drzewa zniszczone, koszty poniosą wszyscy kęczanie
Z przykrością informujemy, że w miniony weekend pięć kolejnych, młodych drzewek, zasadzonych w parku naprzeciw Hejnału oraz w Parku Miejskim, padło ofiarą idiotycznej, złośliwej dewastacji. Sprawca zniszczenia sadzonek działał tak samo, jak końcem sierpnia (patrz: Komu przeszkadzają drzewka, czyli parkowych dewastacji ciąg dalszy) – najprawdopodobniej pod osłoną nocy z soboty na niedzielę podpiłował pnie i zostawił obalone drzewka.
Co „autor” tego „dzieła” chce w ten sposób przekazać kęczanom, nie wiadomo. Jednak fakt, że porusza się po zmroku w miejscach publicznych z ostrym narzędziem w ręku, a swoistą, chorobliwą radość sprawia mu „walka” z (póki co tylko) roślinnością sugeruje, jaką diagnozę mógłby usłyszeć.
Już dziś wiemy jednak, że jeśli osobnik ten chciał zaistnieć, ma na to duże szanse. We wniosku o ściganie i ukaranie sprawcy, które Urząd Gminy Kęty wystosował do funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Kętach, wskazano, że pomocnym w sprawie może się okazać zapis z kamery znajdującej się w rejonie targowiska, gdyż dwa zniszczone drzewa rosły w linii prostej od monitoringu.
Jak informuje Wydział Środowiska i Przedsiębiorczości UG Kęty, wartość zniszczonych drzew to blisko 2 tys. zł.
– Były to już drzewa z ukształtowanymi koronami, w tym jeden dąb błotny, jeden buk czerwony fountain, jeden kasztanowiec i dwa klony w formie kulistej. Dąb posiadał szczególną wartość, gdyż został posadzony przez lokalną społeczność w 100-lecie Niepodległości Polski – przekazują z żalem urzędnicy, podsumowując działalność niewydarzonego pilarza.
Przypominamy: widzisz akt wandalizmu? Reaguj od razu, dzwoniąc na numer alarmowy 112!
Pamiętaj, że koszty napraw wszystkich zniszczonych sprzętów, urządzeń czy nasadzeń ponosi każdy z nas, a przecież środki wydane na ten cel mogłyby zostać spożytkowane na np. remonty dróg czy chodników albo nowe place zabaw dla naszych najmłodszych.
Barbara Kuźma-Suazo
fot. Wydział Środowiska i Przedsiębiorczości