Logo Urzędu Miejskiego Kęty

O pasji młodych zdolnych z "Kopernika"

Karol Wawrzyczek  uczęszcza do klasy czwartej technikum elektronicznego w Powiatowym Zespole Nr 10 Szkół im. Mikołaja Kopernika w Kętach. Jest również zawodnikiem klubu kolarskiego Lubelskie Perła Polski Cycling Team i wicemistrzem Polski w jeździe drużynowej na czas.

Jakie były początki Twojej przygody ze sportem?

Moja historia zaczęła się od roweru komunijnego firmy Nakamura, na którym odbywałem wspólne wycieczki z bratem. Pierwsza poważniejsza trasa to pielgrzymka na Jasną Górę, gdy przejechałem 100 km w ciągu jednego dnia. To zmotywowało mnie do wsiadania na rower. W wieku 14 lat kupiliśmy mój pierwszy szosowy rower wart wtedy 300 zł! Od zawsze chciałem mieć rower z „barankami” na kierownicy, po pierwszym przejeździe pokochałem to! Po upływie kilku miesięcy brat zapisał mnie do klubu „Sokół Kęty” pod wodzą świętej pamięci trenera Piotra Karkoszki. Przyjechałem na pierwszy trening bardzo wystraszony, ponieważ nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać, bałem się, że trener powie mi, że jestem zbyt słaby na kolarza, lecz było zupełnie inaczej. Trener od razu zobaczył we mnie coś, w co warto inwestować. Po kilku treningach klubowych mentor zabrał mnie na pierwszy wyścig do miejscowości Turawa na Opolszczyźnie. Po udanym jak dla mnie pierwszym wyścigu dostałem klubowy rower i przygoda zaczęła się na całego… Początki były zabawą i jednocześnie treningiem, świetnie były prowadzone przez trenera Sokoła Kęty, ale wtedy nie sądziłem jeszcze, że mogę się sportem zająć na poważnie.

 Który z dotychczasowych sukcesów jest dla Ciebie największym wyróżnieniem?

Na pewno medal Mistrzostw Polski w jeździe drużynowej na czas w Godzieszach Wielkich jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem i spełnieniem marzeń, to wyróżnienie, na które bardzo ciężko pracowałem, można powiedzieć od samego początku przygody z rowerem. W 2019 r. z trenerem Karkoszką mieliśmy mocny skład drużynowy, oczekiwania były wysokie, ale niestety nie udało się.  Wtedy usłyszałem od trenera: „Za  3 lata na twojej piersi zawiśnie ten medal, którego dziś nie zdobyliśmy” i tak się stało, miał rację. Szkoda, że nie dożył tej pięknej chwili, na którą mnie od samego początku przygotowywał, budował mocne i solidne podłoże.

W wieku „nastu” lat rozpocząłeś życie sportowca. Czy rodzice wspierają Cię w Twoich wyborach?

Jasne, że wspierają, bez ich wsparcia byłoby nie możliwe to wszystko, co osiągnąłem do tej pory .

Kto jest twoim idolem, autorytetem w życiu? 

Moim idolem jest Wout Van Aert - belgijski kolarz, ponieważ jest bardzo uniwersalnym kolarzem, potrafi wygrać, być najmocniejszy w każdym terenie, dysponuje potężną mocą, bez dwóch  zdań chciałbym prezentować taka formę jak On w przyszłości. Moim autorytetem jest wybita polska zawodniczka, olimpijka z 2021 r. i Mistrzyni Polski z 2020 r. Marta Lach. Mam przyjemność  sporo trenować z Martą,  bardzo dobrze się poznaliśmy. Marta pokazuje jak można bawić się tym co robi i być w tym bardzo profesjonalnym, zwiedza cały świat, ściga się na największych wyścigach na świecie, bardzo dobrze sobie radząc. Jest bardzo pozytywną osobą, bardzo uśmiechniętą, zna odpowiedź na każde pytanie, posiada ogromne doświadczenie. W przyszłości chciałbym prezentować podobny styl bycia i życia jak Marta.

W jaki sposób godzisz treningi i czas poświęcony sportowi z obowiązkami szkolnymi? Jak pomaga Ci szkoła w rozwijaniu Twojej sportowej pasji?

Czasami jest bardzo ciężko pogodzić obowiązki szkolne z bardzo wymagającymi i wycieńczającymi treningami. Jak do tej pory w szkole radziłem sobie dobrze i bardzo dobrze, otrzymywałem świadectwa promocyjne do następnej klasy z wyróżnieniem. Teraz będzie to znacznie cięższe: rozwój kariery wymaga dużo więcej treningów, na zupełnie nowym podłożu pod nowymi barwami klubowymi... Przygotowania do kategorii U-23 muszą być na zupełnie innym poziomie niż do tej pory, wymagają poświęcenia znacznie większej ilości czasu i znacznie większego nakładu pracy. Będzie ciężko, ale dam z siebie 100%, chcę prezentować najwyższy poziom w Polsce w mojej kategorii wiekowej i mam nadzieję, że się to uda. Szkoła pomaga mi w samorozwoju w taki sposób, że mam możliwość wcześniej skończyć lekcje i zrobić trening. Teraz w okresie zimowym, gdy dni są bardzo krótkie, kończenie wcześniej lekcji jest jedyną alternatywą na zrobienie treningu na dworze, na asfalcie tak jak powinienem. W wypadku dłuższych wyjazdów szkoła nie robi mi problemów, mogę realizować swoją pasję. W 2023 r. zgrupowań i wyjazdów będzie znacznie więcej, co oznacza znacznie większą ilość godzin nieobecności w szkole. Mam nadzieję, że Pani Dyrektor i nauczyciele zrozumieją  i mi pomogą.

Dyscyplina, która uprawiasz nie należy do tanich, skąd znajdujesz pieniądze np. na zakup sprzętu?

Tak, niestety dyscyplina którą trenuję, nie należy do najtańszych. Wyjazdy na wyścigi, długie zgrupowania, sportowe ubrania, potrzebny sprzęt (2 rowery, koła i inne komponenty) wszystko najwyższej klasy, dostaję od klubu. Całe szczęście, gdyż bez takiej pomocy byłoby to wszystko niemożliwe. Jestem bardzo wdzięczny trenerom za zaufanie i  możliwość jazdy na sprzęcie, który stanowi własność klubu.

 Jak wyglądały twoje przygotowania do zawodów? Będziesz praktykować to samo w czasie dalszych przygotowań czy może coś zmienisz ?  Jak wyglądają Twoje treningi?

Przygotowania bywają mniej lub bardziej skomplikowane. Wszystko zależy od tego, do czego się przygotowywałem. Początek sezonu to czyste bicie i najeżdżanie kilometrów, mówiąc kolokwialnie, jeździsz ile tylko się da, treningi po 2,5-3,5 godzin, czyli dziennie 70-100 km, z naciskiem na 100 km oraz siłownia i basen. W trakcie sezonu wygląda to zupełnie inaczej, od prostych treningów po naprawdę ciężkie i bardzo skomplikowane ćwiczenia już na rowerze i tylko na rowerze, a  starty w pełni sezonu są  co tydzień... Czy dalsze przygotowania będą wyglądać tak samo? Myślę, że podobnie, aczkolwiek będą na pewno dużo bardziej czasochłonne i dużo cięższe, bo przecież teraz będę ścigał się już z  profesjonalistami.

Nasuwa się pytanie co teraz, jakie plany i cele?

Cel jest jeden, główny: dać z siebie wszystko, żeby kiedyś nie zarzucić sobie, że  mogłem więcej, chcę pokazać, na co mnie stać. Moim największym marzeniem jest wystartować w Tour de Pologne oraz zostać jednym z najlepszych zawodników w Polsce.

Czy kolarstwo to styl życia?

Tak, kolarstwo to styl życia, wymagający wielu poświęceń. Kształtuje charakter, uczy samodyscypliny, buduje w człowieku zdrowie psychiczne i fizyczne, otwiera na rywalizację i nadaje sens życiu, mojemu na pewno.

 

 Serdecznie dziękujemy za wywiad, życzymy spełnienia wszelkich sportowych i życiowych planów.

Galeria zdjęć

6171(1) 6173(1) 7155(1) 7807(1) 7808(1) FB_IMG_1665005051377(1) IMG_20220624_144554(1) IMG_20220706_122201_516(1) received_3134207390175256(1)
powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Pozostałe
aktualności